Na łące, pod lasem rozłożyło się kilka tipi i wigwamów... i początkowo zastanawialiśmy się, że przez tych kilka godzin może być nudno, ale okazało się zupełnie inaczej. Zaciekawiły nas zabawne opowieści o historii Indian Wielkich Równin, o ich zwyczajach i codziennym życiu, a największą frajdę sprawiło "prasowanie ścian" tipi i indiański tor przeszkód.